Nie taki SMS straszny jak go (niektórzy) malują

Przez lata SMS-y dorobiły się niesprawiedliwej opinii, że rujnują więzi społeczne i niszczą umiejętności formułowania dłuższych wypowiedzi. Nie ulega jednak wątpliwości, że SMS-y to tani i szybki sposób komunikacji, który, jak pokazują poniższe przykłady, może ulepszać życie ludzi. Poniżej znajdziecie kilka przykładów zastosowania krótkich wiadomości tekstowych w kontekście „Jasnej strony komunikacji SMS”.

Portal www.onlinecollegecourses.com ustalił, że dzięki SMS-om możliwa jest walka ze złymi nawykami. Amerykańska instytucja Center for Connected Health zajmująca się promocją zdrowego stylu życia postanowiła wysyłać plażowiczom SMS-y przypominające o aplikacji środków chroniących przed wpływem promieni UV. Po zakończeniu eksperymentu okazało się, że liczba osób zabezpieczających się przed szkodliwym działaniem słońca wzrosła dzięki przypomnieniom niemalże dwukrotnie. Prawie 70% osób objętych akcją SMS-ową wyraziło chęć dalszego otrzymywania wiadomości, a prawie 90% zarekomendowałoby tę usługę innym.

Pożądane skutki osiągnięte zostały również w walce z alkoholizmem. Każdego dnia tysiące młodych Amerykanów trafia na szpitalny ostry dyżur z problemami spowodowanymi nadmiernym spożyciem alkoholu. Wybrane osoby objęto oryginalnym projektem - wysyłały one SMS-y wpisując w treści liczbę napojów alkoholowych, które mieli zamiar wypić podczas imprezy. Następnie badani otrzymywali wiadomości zwrotne z informacją, w jaki sposób zredukować tę liczbę. Dzięki SMS-owej interwencji spadła częstotliwość libacji, a uczestnicy projektu zmniejszyli liczbę spożywanych napojów o 2,1.

O uzdrawiającej mocy SMS-ów przekonać się mogli pacjenci doktora Adriana Aguilery, który wysyłał swoim podopiecznym cierpiącym na depresję terapeutyczne SMS-y. Dzięki temu jego pacjenci czuli, że są w stałym kontakcie ze swoim lekarzem, który potrafi o nich wyjątkowo zadbać. Około 75% pogrążonych w depresji poprosiło Aguilerę, aby kontynuował z nimi SMS-ową terapię. Także ginekolodzy chcąc zachęcić pacjentki w ciąży do częstszych wizyt w ich gabinetach zastosowali SMS-owe przypomnienia. Kobiety, które zdecydowały się na otrzymywanie wiadomości, korzystały z opieki prenatalnej 9% częściej niż pacjentki, które SMS-ów nie otrzymywały. W rezultacie szansa na wykrycie potencjalnych problemów z ich ciążą znacznie wzrosła.

Warto korzystać z SMS-owej komunikacji, zwłaszcza, jeżeli dzięki niej można komuś pomóc. Koszt wysyłki SMS-ów jest relatywnie niedrogi, a osiągnięte efekty mogą okazać się spektakularne.