Zamiast bonu na paliwo...Wysoki rachunek za SMS-y!

Warszawska prokuratura zajmuje się sprawą kolejnego internetowego oszustwa. Internauci surfujący po popularnych portalach internetowych mogli ostatnio trafić w sieci na ogłoszenie firmy podszywającej się pod koncern paliwowy Shell. Ogłoszeniodawcy kusili bonem na paliwo wartym 250 zł w zamian za wypełnienie ankiety i wysłanie SMS-a. Jak się okazało, bony nie istniały, a dzięki fałszywej ofercie oszuści wyłudzali pieniądze za wysłane przez internautów SMS-y.

O całej sprawie donosi dzisiaj portal gazeta.pl, ale już w sierpniu koncern Shell tłumaczył na swojej stronie internetowej, że nie ma ze sprawą nic wspólnego. Strona bonpaliwowy.pl z fałszywą promocją wkrótce po oświadczeniu koncernu zniknęła z sieci, ale przedtem zdążyła jeszcze nabrać wielu ludzi.

Naciągacze wykorzystywali usługę SMS Premium. Pojedyncza wiadomość, według informacji na stronie internetowej, miała kosztować nadawcę 3 zł brutto. Aby otrzymać rzekomy bon na paliwo, osoby biorące udział w promocji musiały wysłać dwa SMS-y. W rzeczywistości jeden wysłany SMS kosztował 30 zł. W sumie nadawca płacił więc 60 zł, w zamian nie dostając nic.

Wielokrotnie już informowaliśmy o podobnych przypadkach oszustw. Co robić, aby się przed nimi chronić? Policja radzi, aby weryfikować wiarygodność stron internetowych poprzez rozmowę telefoniczną. Warto też sprawdzać czy strona internetowa, z której korzystamy ma certyfikat. Do myślenia powinien nam dać każdy przypadek, gdy jesteśmy proszeni w Internecie o podanie swoich danych osobowych.