SMS-y ratują życie poszukiwaczom w Indonezji

Pięciu indonezyjskich poszukiwaczy drewna spędziło pięć dni na drzewach czekając na pomoc. Zostali uratowani przed otaczającymi ich tygrysami sumatrzańskimi, dzięki SMS-om, które wysłali do mieszkańców pobliskiej wioski. Okoliczna ludność natychmiast po otrzymaniu wiadomości zaalarmowała służby ratunkowe, które w efekcie ruszyły na pomoc.

8 lipca 2013 roku ekipa ratunkowa ewakuowała pięciu mężczyzn uwięzionych przez 5 dni na drzewach w obawie przed atakiem tygrysów sumatrzańskich. Mężczyźni poszukiwali unikatowego drewna wykorzystywanego do produkcji kadzideł i perfum w paku narodowym na zachodzie kraju. W trakcie wyprawy byli zmuszeni salwować się ucieczką na drzewo przed stadem tygrysów.

Uwięzieni mężczyźni zaalarmowali SMS-ami mieszkańców pobliskiej wioski. W efekcie ruszyła ekipa złożona z żołnierzy, policjantów i ekologów. Po 3 dniach udało się pomóc poszukiwaczom. Być może była to ostatnia chwila na interwencję. Osłabieni mężczyźni pozbawieni byli żywności, a tylko dzięki wodzie deszczowej nie zginęli z pragnienia.

Ten przykład pokazuje, że nawet w odludnym terenie wyspy Sumatra ludzie posługują się tym narzędziem komunikacji. Takie zdarzenia jeszcze bardziej uwydatniają walory SMS-ów. Sytuacja uwięzionych mężczyzn może pokazać, jak bardzo powszechne są krótkie wiadomości tekstowe. Ankietowani badania „Komunikacja SMS w Polsce w 2012 roku” zrealizowanego przez Platformę SerwerSMS.pl, jako najważniejsze cechy SMS-ów podali: szybkość (66,6%), niski koszt (64,9%), prostota użytkowania (47,1%), łatwy dostęp (45,6%), uniwersalność (35,3%) oraz niezawodność (32,7%). W przypadku SMS-ów alarmowych, zarówno tych wysyłanych przez instytucje państwowe do użytkowników, jak i mieszkańców informujących o niebezpiecznych zdarzeniach, najważniejszą cechą krótkich wiadomości tekstowych jest przede wszystkim szybkość. SMS-y możemy napisać z zachowaniem pełnej dyskrecji, jeżeli np. na jesteśmy na przystanku autobusowym z agresywną osobą. Informując odpowiednie służby krótkim komunikatem możemy to zrobić niepostrzeżenie. W sytuacji zagrożenia nie myślimy o użyciu aplikacji, gdyż prościej jest wysłać SMS-a. Ponadto mamy pewność, że odbiorca odbierze wiadomość natychmiast (aż 98% respondentów wysyła i odbiera SMS-y według raportu z badania SerweraSMS.pl, jak wynika zaś z raportu „Internet 2012 - Polska, Europa, Świat” przygotowanego przez IAB Polska, ponad połowa użytkowników nie wyłącza swojego telefonu, a rozstaje się z nim dopiero w porze snu), a każdy telefon już od momentu zakupu posiada funkcję odbioru i wysyłki krótkich wiadomości tekstowych.

Nie zapominajmy, więc o alarmowej funkcji SMS-ów. Radzimy sprawdzić, czy w naszym rejonie służby alarmowe udostępniają możliwość powiadamiania o zdarzeniach krótką wiadomością tekstową. Jeżeli tak, warto mieć zapisany w komórce numer, pod który w razie potrzeby będziemy mogli wysłać SMS.