SMS-y pomagają w zbiórkach krwi!

Czyż SMS-y nie są super? Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Katowicach wysyła krwiodawcom SMS-y z informacją, że brakuje ich krwi. Efekt? Na 750 wysłanych SMS-ów aż 100 (słownie sto!!) osób stawiło się w Centrum aby oddać ratującą życie krew!

- Mamy 60 tys. stałych krwiodawców, ale nie wszyscy są aktywni. To oznacza, że od jakiegoś roku nie zgłosili się ani razu, by oddać krew. Postanowiliśmy, że sami będziemy im o tym przypominać, wysyłając SMS-y - mówi katowickiej Gazecie Wyborczej Aleksandra Dyląg, kierowniczka działu organizacyjnego w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Katowicach.

Ważne rzeczy umykają nam tak samo, jak małe

Sceptyk mógłby rzec, że o czymś tak ważnym jak oddawanie krwi przypominać nie trzeba. A jednak! "Wciąż odbieramy sygnały od innych adresatów tych SMS-ów. Tłumaczą, że z powodu wakacji są akurat poza Śląskiem, ale gdy tylko wrócą, zgłoszą się by oddać kre: - wyjaśnia Aleksanda Dyląg.

Wśród codziennych spraw i kłopotów umykają nam zarówno sprawy drobne, jak i te naprawdę dla nas ważne. Właśnie dlatego SMS jest idealnym narzędziem do powiadamiania, przypominania, apelowania.

14% robi wrażenie

Według deklarowanego przez Dylag poziomu odpowiedzi (100 na 750 osób, tj.blisko 14%) jest wynikiem naprawdę imponującym. Dwucyfrowy wskaźnik oczekiwanej reakcji na kampanię (zgłoszenie się i oddanie krwi) dowodzi, jak skutecznym medium jest SMS. Zwykła, wydawać by się mogło, krótka wiadomość tekstowa.