Internet i SMS-y na cenzurowanym w Indiach

Władze Indii ograniczyły dzienną liczbę SMS-ów wysłanych z jednego telefonu do 5 oraz wystąpiły do Google i portali społecznościowych z żądaniem zablokowania kilkuset stron i kont użytkowników. Ograniczenia spowodowane są rozprzestrzenianiem poprzez SMS-y i Internet fałszywych informacji o zamieszkach między hinduistami i muzułmanami w północno-wschodnim stanie Asam.

Po otrzymaniu SMS-em fałszywych pogłosek o atakach na muzułmanów na północy aż 15 tysięcy hinduistów zamieszkujących południowe Indie w panice rozpoczęło masowy exodus na północ, w obawie przed odwetem wyznawców islamu. Poza wiadomościami tekstowymi przerażenie potęgowane było także przez zdjęcia i filmy w sieci rzekomo przedstawiające ofiary zamieszek. W rzeczywistości wykorzystane zdjęcia wykonane zostały po trzęsieniu ziemi.

Google oraz portale społecznościowe takie jak Facebook i You Tube zablokowały niebezpieczne treści i konta, na których te materiały się pojawiły. Również Twitter, po początkowych sporach z rządem, zgodził się usunąć niepokojące wpisy.

Wprowadzenie limitu pięciu SMS-ów dziennie dla mieszkańców Indii stanowiło ogromny problem. W kraju użytkownicy telefonii komórkowej to aż 930 milionów osób, spośród których większość bardzo często wykorzystuje SMS-y, ponieważ jest to najtańszy kanał komunikacji. Po kilku dniach indyjski rząd zwiększył limit do 20 SMS-ów dziennie wysłanych z jednego telefonu, co i tak dla niektórych jest zbyt małą liczbą. Decyzję krytykowały również osoby głuche i niedosłyszące, dla których SMS stanowi nierzadko jedyną formą komunikacji z rodziną i przyjaciółmi.

Indyjski rząd zapowiada, że limity zostaną zniesione, kiedy zacznie funkcjonować centralny system monitorowania łączności, który pozwoli na przechwytywanie pojedynczych rozmów telefonicznych oraz analizę SMS-ów.